poniedziałek, 27 grudnia 2021

150-lecie „Po drugiej stronie lustra”

 Dzień 27 grudnia uznawany jest za datę publikacji drugiej opowieści o Alicji pióra Lewisa Carrolla. W 1871 roku ukazała się książka „Through the Looking-Glass”, czyli właśnie „Po drugiej stronie lustra”. W rzeczywistości data dzienna nie jest tak naprawdę znana; wiadomo, że chodzi o grudzień 1871, książka datowana była od razu na rok 1872, ale chociaż w wielu miejscach wskazywany jest dzień 27 grudnia, to jednak egzemplarze były dostępne dla kupujących już od 14 grudnia. Pierwszy wydruk miał miejsce 18 listopada 1871. 

Nie wchodząc szczegółowo w zawirowania związane z dokładną rocznicą, jedno jest pewne - „Po drugiej stornie lustra” wreszcie ma swoje 150-lecie. Taką samą rocznicę ukazania się w druku „Alicji w Krainie Czarów” świat obchodził w 2015 roku. Jednak o ile tamto wydarzenie było dosyć huczne i odnotowane przez wiele gazet czy witryn internetowych (nie wspominając też o telewizji), znacznie mniej osób wydaje się być zainteresowanych jubileuszem sequela. 

Dlaczego tak jest? 

Z pewnością to odbicie (lustrzane klimaty...) stanu rzeczy. Książka z Krainą Czarów w roli głównej zyskała większą popularność. Nie pomaga w tym wiele adaptacji czy innych przedstawień akcji książki/książek, które Krainę Czarów łączą z motywami z krainy po drugiej stornie lustra. Nawet taki słynny film Disneya z 1951 roku wydaje się być adaptacją pierwszej części - w rzeczywistości zawiera też postacie czy motywy z tej drugiej opowieści, co jest oczywiste dla każdego znającego oryginalne powieści (czy ich tłumaczenia). 

Alicja wraz z Białą i Czerwoną Królową; il. John Tenniel


Druga powieść wydaje się być nieco bardziej melancholijna niż pierwsza (przed jej powstaniem zmarł ojciec Carrolla, co czasami jest łączone z tym faktem - sam pisarz opisywał jego śmierć jako bardzo dużą stratę w swoim życiu). Jest też inna rzecz, która nadaje jej odmienny ton od bardziej chaotycznej Krainy Czarów; w jakimś stopniu struktura tej historii naśladuje grę w szachy. Sama Alicja staje się pionkiem próbującym dotrzeć do ósmego kwadratu, gdzie ma spełnić się jej życzenie zostania królową. Byłam bardzo zaskoczona, gdy dowiedziałam się pewnego dnia, że nie jest to pomysł fabularny wymyślony zupełnie z niczego przez Carrolla, ale oparty na prawdziwej zasadzie. Chodzi o tzw. promocję w szachach, gdzie pionek naprawdę może zyskać taką rangę. 
Mimo pewnych różnic obie powieści są moim zdaniem tak samo dobre i warte uwagi. Jednak późniejsze stworzenie drugiej części mogło działać nieco na jej niekorzyść. W polskich realiach na pewno wydaje się też (i jestem przekonana, że to też problem wielu innych państw), że ta książka jest znacznie rzadziej tłumaczona niż jej poprzedniczka. 

To właśnie stąd pochodzą różne motywy tak rozpracowane za pomocą pewnych niedokładnych adaptacji - kulturowe nieurodziny (mówi o nich Humpty Dumpty - a nie Kapelusznik!), wiara w sześć niemożliwych rzeczy przed śniadaniem, Mors i Cieśla polujący na ostrygi... 

Na 150. rocznicę wydania wypadałoby więc życzyć, by „Po drugiej stronie lustra” zyskało należną mu uwagę. Może dzięki temu będziemy mogli lepiej zrozumieć dzieła Carrolla. Chociaż - czy nonsens w ogóle jest do tego, by go rozumieć? :)

Alicja i Biały Rycerz spadający z konia; il. Ralph Steadman