poniedziałek, 29 marca 2021

Rocznica publikacji Żmirłacza

Dokładnie 29 marca 1876 roku ukazało się pierwsze wydanie nonsensownego poematu The Hunting of the Snark - w Polsce chyba najlepiej znanego pod tytułem Wyprawa na żmirłacza

Poniżej spis polskich tłumaczeń - wybranych, o ile mogłam odnaleźć ich tytuły.

Oryginalny tytuł:
Lewis Carroll: The Hunting of the Snark. An Agony in Eight Fits

Tłumaczenia: 

Stanisław Barańczak: Łowy na Snarka. Męczarnia w ośmiu Konwulsjach
Robert Stiller: Wyprawa na żmirłacza. Męka w ośmiu konwulsjach
Grzegorz Wasowski, Wojciech Mann: Obławantura przez Wążarłacza i Łowybryki wokół Żreka

 
autorem iustracji jest Mahendra Singh

Fabuła skupia się na perypetiach załogi statku, która próbuje odnaleźć tajemnicze zwierzę o nazwie Snark (Żmirłacz). Wśród polujących na niego jest wiele ekscentrycznych osobowości, np. Bellman (człowiek z dzwonkiem, u Stilera Brząkacz) posiadający mapę pozbawioną wszelkich rysunków i oznaczeń albo Baker (piekarz, stillerowski Bułkacz), który nie pamięta swojego imienia. 

Powstało wiele teorii na temat tego, jak wygląda Snark. Niektórzy doszukiwali się w tym słowie-walizce związku ze ślimakiem (snail) i rekinem (shark). Inni twierdzą, że to połączenie wspomnianego rekina czy żarłacza z wężem (snake). 

Jednym z aspektów obecności tego dzieła w realnym świecie jest istnienie niezwykłej rośliny, która otrzymała zwyczajową nazwę drzewa Boojum. Jest to nazwa szczególnie groźnej postaci żmirłacza (Boojum to u Stillera "Bubołak"). Dobrze pamiętam, że po raz pierwszy dowiedziałam się o tym drzewie czytając pewną książkę o Meksyku w dzieciństwie - wtedy też usłyszałam o istnieniu tego poematu Carrolla, z powodu obecnego w książce wyjaśnienia nazwy. 

drzewo Boojum
źródło: Pinterest

Pełny tekst poematu w języku angielskim można znaleźć tutaj.

H.S.

niedziela, 28 marca 2021

Portret Carrolla z marca 1863 r.

 


To fotografia Dodgsona z marca 1863 roku, którą wykonał Oscar Gustav Rejlander - fotograf szwedzkiego pochodzenia. Jest w tym portrecie pewne ciekawe odniesienie, podwójna zagadka - patrzymy przecież na fotografię, a osoba widoczna na niej trzyma przedmiot niezbędny do wykonywania zdjęć (obiektyw aparatu). Sam Dodgson był przecież fotografem - amatorem, nie działającym profesjonalnie, ale znaczącym w historii rozwoju tej sztuki. Osobiście uważam, że to jeden z ciekawszych jego portretów - a na pewno też jeden z najczęściej reprodukowanych.

Czemu właściwie nazwałam go Carrollem w tytule postu? Portret jest jeszcze z czasów przed opublikowaniem Przygód Alicji w Krainie Czarów (1865). Wiemy, że już wtedy używał tego pseudonimu (od 1856 r.), chociaż dla wielu nadal najmocniej kojarzy się on z książkami o Alicji. Tak więc był już wtedy Carrollem, ale jeszcze nie tak rozpoznawalnym. To było jeszcze przed największą popularnością.

Jeszcze zanim jego świat zupełnie stanął na głowie.


H.S.

Źródło grafiki: The Metropolitan Museum of Art



piątek, 5 marca 2021

11 lat od premiery "Alicji w Krainie Czarów" Tima Burtona

 


Pamiętam, że dokładnie w piątek 5 marca 2010 roku dowiedziałam się, że nadszedł dzień premiery Alicji w Krainie Czarów w reżyserii Tima Burtona. Zwiastun widziałam kilka miesięcy wcześniej w kinie; jednak zdaje się, że zapomniałam o tej zapowiedzi, chociaż wywarł na mnie duże wrażenie. Wiosną z kolei wszedł do kin jeden z najbarwniejszych filmów inspirowanych książką Lewisa Carrolla. Zdaje się, że od czasu premiery, wizerunek Deppa jako Kapelusznika wpłynął na wiele przedstawień tej postaci - w niektórych współczesnych ilustracjach, rysunkach fanów, kostiumach postaci z książki. 

Warto przypomnieć, że opowieść Burtona nie jest właściwie adaptacją książki, ale niejako jej kontynuacją. Tak naprawdę łączy wątki z obu książek o Alicji w jeden świat - ten nazywany potocznie Wonderland (Kraina Czarów), którego prawdziwą nazwą jest Underland (dosłownie Podziemna Kraina/Podziemie/"Kraina Pod"). Ciekawostką jest, że w polskiej wersji językowej oryginalną nazwą krainy jest nieoczekiwana Antydia. Trudno stwierdzić, czy wybrano taką nazwę ze względu na trudności z przełożeniem gry słownej z "landami" - w sequelu z 2016 roku w pewien sposób "naprawiono" ten błąd, proponując nazwę Krajdół (kraj leżący w dole/pod ziemią). Wracając jednak do sedna tego akapitu - w filmie mamy okazję zobaczyć dorosłą Alicję, która staje przed trudnym życiowym wyborem. Równocześnia spotyka Białego Królika i podąża za nim do krainy, która pojawia się w każdym z jej snów. Zaczyna się nowa przygoda, przypominająca jej nieoczekiwaną podróż z dzieciństwa. Tym razem Alicja będzie miała jednak szczególną misję. 

Być może osobnym postem powinna być pełna recenzja filmu; myślę o nim z ogromną nostalgią, ponieważ przypomina mi czas, kiedy całkowicie wkroczyłam do Krainy Czarów. Oczywiście, przed obejrzeniem filmu przeczytałam książki - oba te doświadczenia są dla mnie ważne, a przecież lepiej poznać najpierw oryginał. O filmie Burtona mogę jednak powiedzieć, że zostałam jego fanką jeszcze zanim go obejrzałam. To tylko jeden z wielu przykładów, jak wiele nowy historii można stworzyć na kanwie klasycznej ksiązki.

Dobrze pamiętam tę marcową datę - rozpoczął się zupełnie nowy etap w moim życiu. Etap pełen niezwykłych zdarzeń. 

Czytając bajki myślałam, że tego rodzaju rzeczy nie mogą się zdarzyć w rzeczywistości, a oto teraz jestem tu, po uszy w jednej z nich! (Przygody Alicji w Krainie Czarów, rozdział IV, tłum. Maciej Słomczyński)


poniedziałek, 1 marca 2021

Pseudonim Dodgsona

 Literacki pseudonim Lewis Carroll został wybrany przez znanego nam wszystkim pisarza dokładnie 165 lat temu - 1 marca 1856 roku. C. L. Dodgson miał niedługo opublikować swój wiersz Solitude (Samotność) w czasopiśmie The Train; jego redaktorem był Edmund Yates. Autor przygotował cztery propozycje swojego nom de plume:

Edgar Cuthwellis

Edgar U. C. Westhill

Louis Carroll

Lewis Carroll

"Lewis Carroll" powstał w wyniku przestawiania miejscami dwóch imion pisarza i tłumaczenia ich.

Charles Lutwidge ---> Carolus Ludovicus (ang. --> łac.) ---> Carroll Lewis (ang.) ---> Lewis Carroll (przestawienie)

"Louis Carroll" wydaje się być stworzone według tej samej zasady, ale brzmi bardziej francusko. Dwa inne pseudonimy zostały podobno stworzone jako anagramy jego imion.

(źródło grafiki: Playbuzz)

Ciekawostką jest, że wcześniej kilka tekstów opublikowanych w The Whitby Gazette było podpisanych przez niego pseudonimem B.B., którego znaczenia trudno się dopatrzyć, a przynajmniej nikt nie znalazł informacji o jego pochodzeniu. Mam jednak swoją teorię, którą przedstawię w innym wpisie.

To niezwykłe, że w takich okolicznościach wybrany został jeden z najbardziej znanych pseudonimów w historii literatury. Tak naprawdę wybrany został przez Yatesa, a zaakceptowany przez Dodgsona. Myślę, że wiele osób nie jest świadomych istnienia Lewisa Carrolla przed Alicją w Krainie Czarów; to tylko jeden z wielu epizodów, który pokazuje, że jego pisarska kariera wykracza poza dwie najpopularniejsze powieści.