czwartek, 21 maja 2020

Po drugiej stronie

Mimo, że w czasie pandemii trudno nam gdziekolwiek wyjść, można przynajmniej wybrać się na drugą stronę lustra...



Sir John Tenniel


Ralph Steadman

***

Moim grzechem głównym jest lenistwo. Tu powinny się niedługo pojawić posty o oryginalnych książkach i wydaniu, które mam.
W zamian przytoczę anegdotę z dzieciństwa.
Jeszcze na kilka lat przed tym, zanim przeczytałam książkę Carrolla patrzyłam na lustro w moim mieszkaniu. Jest dosyć spore i ma owalny kształt. Pomyślałam sobie, że z pewnego kąta wygląda jedynie jak otwór w ścianie otoczony ramą w złotym kolorze. Sprawia wrażenie, jakby można było przez nie przejść. 
Ciekawe, czemu tak pomyślałam. Teraz to wspomnienie ma dla mnie zupełnie nowe zabarwienie (nie czuję, kiedy rymuję). 
W domu po drugiej stronie lustra wiele rzeczy jest na odwrót. 
Lustro poniekąd wpłynęło na nazwę tego bloga - wpłynął też na niego pewien slogan z kinowego zwiastunu - a także wpłynął fakt istnienia KSIĄŻEK. Stąd w nazwie motyw przejścia, trzecia strona (jak film 3D) i kartka.

H. S. 

poniedziałek, 4 maja 2020

Urodziny pierwowzoru Alicji

Dzisiaj, 4 maja, przypada dzień urodzin Alice Pleasance Liddell - uważanej powszechnie za pierwowzór postaci z ksiażek Carrolla. Powyżej fotografia jego autorstwa z lipca 1860 roku.

Co by było, gdyby nie Alicja? Czy mieliśbyśmy w zamian książkę o Lorinie w Krainie Czarów albo o Edycie (Edith) po drugiej stronie lustra? Trudno w ogóle powiedzieć, czy jej siostry mogłyby ją zastąpić. Wiadomo, że to środkowa z nich, czyli Alice, namówiła autora do spisania jej przygód. Do wydania książki z kolei przekonali go dorośli znajomi.

Manuskrypt pierwotnej wersji opowieści miał na końcu rysunek przedstawiający ją:

Równocześnie, już od poczatku fikcyjna Alicja nie była podobna do swojego odpowiednika. Miała znacznie dłuższe włosy, zdecydowane jaśniejsze. 


Klasyczne ilustracje z pierwszego - publicznego, jeśli można je tak nazwać - wydania podtrzymują tę wersję jasnowłosej Alicji.
Tutaj można obejrzeć zeskanowany rękopis Przygód Alicji Pod Ziemią (Alice's Adventures Under Ground) - w porównaniu do znanej nam później Krainy Czarów ta opowieść jest krótsza, niektóre postacie dodano dopiero podczas przygotowań książki do druku. 
Od kiedy dowiedziałam się o istnieniu tej pierwszej, krótszej wersji, zaczęłam zdawać sobie sprawę z tego, jaką ewolucję przechodziła ta niepozorna historyjka, która odcisnęła piętno na popkulturze.

Czy Alicja z książki to ta sama Alicja, która zamieszkała w Oxfordzie po przeprowadzce z Westminster? Moim zdaniem nie, mimo to jest coś, co je łączy. Przede wszystkim to imię, być może  również jakieś nieczytelne dla nas odniesienia do jej prawdziwych wypowiedzi albo wydarzeń z życia. 

Czwarty maja to rzekomo dzień akcji Przygód Alicji w Krainie Czarów - jednak pewien post widziany na zagranicznym blogu uświadomił mi, że nie musi to być pewnik. Cała jej przygoda okazuje się być snem, a czy mamy wierzyć stuprocentowo dacie usłyszanej we śnie? Nadinterpretacja bądź nie, to kolejny ciekawy trop w rozmyślaniach o powieści.

Nie ważne, czy jako postać historyczna czy wymyślona, Alicja nadal przeżywa wiele przygód w Krainie Czarów, która przekorczyłą granicę papieru. 
Teraz jest już po drugiej stronie, ale nadal o niej pamiętają.

Źródła:


H. S.