Dzień 4 listopada jest uznawany za dzień akcji Po drugiej stronie lustra, kontynuacji Przygód Alicji w Krainie Czarów. Skąd to wiadomo? Jako powód podaje się ten fragment I rozdziału, w którym Alicja mówi do swoich kotków:
    - Czy wiesz, co jutro będzie, Kiciu? - zaczęła Alicja. Zgadłbyś, gdybyś był przy oknie ze mną... ale Dina myła cię, więc nie mogłeś. Przyglądałam się chłopcom, zbierającym patyki na ognisko... i było tych patyków okropnie wiele, Kiciu! Tylko, że zrobiło się tak zimno i padał taki śnieg, że musieli przerwać. Nie przejmuj się, Kiciu, pójdziemy jutro przyjrzeć się ognisku. (...)
[przekład - Maciej Słomczyński]
    Ognisko, jakie ma być rozpalone 5 listopada jest najprawdopodobniej ogniskiem związanym ze świętowaniem Dnia Guya Fawkesa (Guy Fawkes Day) - święta związanego z upamiętnieniem wykrycia i udaremnienia spisku, który miał doprowadzić do wysadzenia Izby Lordów. Czasem to święto nazywa się Nocą Guya Fawkesa, Nocą Ognisk albo Nocą Fajerwerków.
    Pamiętam, że o tym święcie dowiedziałam się podczas jednej z lekcji angielskiego w gimnazjum. Zdaje się, że planowane było też odegranie jakichś scenek obrazujących tę historię - o ile pamiętam to jednak nigdy nie doszło do skutku.
    To dobra okazja na ponowne przeczytanie Po drugiej stronie lustra, co już dziś zaczęłam. Choć ta kontynuacja jako powieść i w różnych odsłonach adaptacji jest przyćmiona przez pierwszą część (a czasem bywa do niej "doklejana" jako pomieszanie obu fabuł), warto poznać jej oryginał. Powiedziałabym, że Po drugiej stronie lustra ma niejako bardziej "zorganizowaną" strukturę niż poprzednie dzieło (tu Alicja ma podążać śladem pionka szachowego, a rzekomo całą fabułę można odzwierciedlić przez konkretną rozgrywkę). Mimo "uporządkowanego" świata szachów, podobnie jak w Krainie Czarów bohaterka napotyka chaos i wiele nonsensownych zachowań. To wciąż świat na opak - może jest to bardziej widoczne poprzez metaforę lustra i "odwrócenia" rzeczywistości. Jak w odbiciu, który nadaje sens wydrukowanemu lustrzanym pismem wierszowi Jabberwocky (u Słomczyńskiego - Dżabbersmok).

