Dziś przypada dzień śmierci Alice Pleasance Hargreaves, o panieńskim nazwisku Liddell. Niektórzy uważają ją za pierwowzór znanej postaci literackiej - zdania są podzielone. Pewne jest, że to przecież ona i jej siostry miały swój udział w wymyśleniu przez Carrolla pierwotnej wersji książki. Alice Liddell wskazywana jest jednak jako osoba, która poprosiła o spisanie opowieści, dzięki czemu mogła przetrwać w formie rękopisu. Wyniknęły też z tego głosy zachęcające do wydania jej, przez co autor przedłużył oryginalną wersję - i oto mamy jedno z najważniejszych dzieł literatury.
Dożyła 82 lat, zmarła w 1934 r. w Westerham, a została pochowana w Lyndhurst. Była żoną gracza w krykieta (chociaż na pewno nie używał flamingów i jeży). Przeżyła mocną stratę, gdy dwóch z jej trzech synów zginęło na froncie I wojny światowej.
Napis na jej nagrobku głosi:
GRÓB
PANI REGINALDOWEJ HEARGREAVES
„ALICJI” Z „ALICJI W KRAINIE CZARÓW”
LEWISA CARROLLA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.