sobota, 27 listopada 2021

Najbliższe sercu wydania

Mijają dzisiaj równo dwa lata od dnia, w którym w jednym z antykwariatów mojego miasta zakupiłam wydania powieści o Alicji w tłumaczeniu Macieja Słomczyńskiego. Było chłodne listopadowe popołudnie, a ja oczekując na pewne spotkanie, postanowiłam wybrać się do znanego mi antykwariatu. Zapytałam o to konkretne wydanie - pamiętam, że szukałam go w tym samym miejscu już wcześniej, ale wówczas bezskutecznie. Na szczęście 27 listopada 2019 odnalazłam upragnione książki. Co prawda nie jest to podwójne, zielone wydanie jakie czytałam w dzieciństwie (ma grafikę taką jak Przygody Alicji w Krainie Czarów i jej opis z tylnej okładki), ale to i tak był pamiętny dzień. Wreszcie zyskałam egzemplarze książek, które tak długo chciałam mieć w polskiej wersji.

Właśnie tak się prezentują:
 


Z uwagi na to, że jest to wersja jaką poznałam w dzieciństwie, są mi naprawdę bardzo bliskie. Moja kolekcja powoli się powiększa, ale chyba każdy, kto zbiera wydania Alicji (czy też jakiejkolwiek innej, szczególnej dla kogoś książki) ma pewne rozgraniczenia. Podejrzewam, że mogą np. dzielić wydania na te zakupione z uwagi na przyciągające ilustracje/ciekawą szatę graficzną czy też inne interesujące aspekty, ale wielu kolekcjonerów musi mieć też wybrane wydania, które są dla nich szczególnie ważne z jakiegoś powodu. 

*
Tymczasem zapowiadam jeszcze, że właśnie zaczęłam czytać Alicję od Wydawnictwa Mg, o której pisałam wcześniej. Recenzja tego wydania (tłumaczenie Antoniego Marianowicza) będzie zamieszczona na blogu w nadchodzących tygodniach. 
.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.