Dzisiaj, 4 maja, przypada dzień urodzin Alice Pleasance Liddell - uważanej powszechnie za pierwowzór postaci z ksiażek Carrolla. Powyżej fotografia jego autorstwa z lipca 1860 roku.
Co by było, gdyby nie Alicja? Czy mieliśbyśmy w zamian książkę o Lorinie w Krainie Czarów albo o Edycie (Edith) po drugiej stronie lustra? Trudno w ogóle powiedzieć, czy jej siostry mogłyby ją zastąpić. Wiadomo, że to środkowa z nich, czyli Alice, namówiła autora do spisania jej przygód. Do wydania książki z kolei przekonali go dorośli znajomi.
Manuskrypt pierwotnej wersji opowieści miał na końcu rysunek przedstawiający ją:
Równocześnie, już od poczatku fikcyjna Alicja nie była podobna do swojego odpowiednika. Miała znacznie dłuższe włosy, zdecydowane jaśniejsze.
Klasyczne ilustracje z pierwszego - publicznego, jeśli można je tak nazwać - wydania podtrzymują tę wersję jasnowłosej Alicji.
Tutaj można obejrzeć zeskanowany rękopis Przygód Alicji Pod Ziemią (Alice's Adventures Under Ground) - w porównaniu do znanej nam później Krainy Czarów ta opowieść jest krótsza, niektóre postacie dodano dopiero podczas przygotowań książki do druku.
Od kiedy dowiedziałam się o istnieniu tej pierwszej, krótszej wersji, zaczęłam zdawać sobie sprawę z tego, jaką ewolucję przechodziła ta niepozorna historyjka, która odcisnęła piętno na popkulturze.
Czy Alicja z książki to ta sama Alicja, która zamieszkała w Oxfordzie po przeprowadzce z Westminster? Moim zdaniem nie, mimo to jest coś, co je łączy. Przede wszystkim to imię, być może również jakieś nieczytelne dla nas odniesienia do jej prawdziwych wypowiedzi albo wydarzeń z życia.
Czwarty maja to rzekomo dzień akcji Przygód Alicji w Krainie Czarów - jednak pewien post widziany na zagranicznym blogu uświadomił mi, że nie musi to być pewnik. Cała jej przygoda okazuje się być snem, a czy mamy wierzyć stuprocentowo dacie usłyszanej we śnie? Nadinterpretacja bądź nie, to kolejny ciekawy trop w rozmyślaniach o powieści.
Nie ważne, czy jako postać historyczna czy wymyślona, Alicja nadal przeżywa wiele przygód w Krainie Czarów, która przekorczyłą granicę papieru.
Teraz jest już po drugiej stronie, ale nadal o niej pamiętają.
Źródła:
H. S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.