Z racji tego, że ostatnio poleciłam ten film pewnemu przyjacielowi, zapowiadam, że na tym blogu pojawi się recenzja Alice in Wonderland (1966) w reżyserii Jonathana Millera. Obejrzałam go we wrześniu 2020, ale wciąż wyraziście pamiętam.
Krótko zapowiadając, dlaczego właśnie ten film:
- oryginalne podejście do zwierzęcych bohaterów z książki
- niesamowity klimat
- nieoczywistość, rozmarzenie, ale też i melancholia - motywy z powieści przeniesione na ekran w wielkim stylu
- warta opisania adaptacja bardzo dobrze trzymające się akcji oryginału
Z pewnością przed moją recenzją (tak naprawdę już rozpoczętą, w jednej z wersji roboczych moich postów) na blogu pojawi się coś jeszcze. To jednak taka zapowiedź czegoś dłuższego :)
H.S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.