poniedziałek, 4 lipca 2022

Q&A na 4 lipca

Dziś przypada dzień, kiedy w 1862 roku Lewis Carroll po raz pierwszy opowiedział (i wymyślił) historię, która później miała się przekształcić w jego najbardziej znaną książkę. 

Postanowiłam więc zrobić krótką listę pytań i odpowiedzi dotyczących mojej fascynacji tymi ksiązkami.

(Katalin Szegedi)

1. Kiedy przeczytałaś po raz pierwszy Przygody Alicji w Krainie Czarów?

Nie pamiętam dokładnej daty, ale na pewno było to wiosną, być może w 2010 lub 2011 roku. Była to lektura w Maratonie Czytelniczym - cyklicznym konkursie, w którym wtedy uczestniczyłam. Ostatnio po próbach przywołania głębszych wspomnień skłaniam się ku 2010 rokowi - niestety nie znam dokładnej daty tego wydarzenia. 

W listopadzie 2017 po raz pierwszy przeczytałam książkę po angielsku. W obu przypadkach czytałam obie części. 

2. Ulubione tłumaczenie?

Zdecydowanie to Macieja Słomczyńskiego.

3. Wybrane wspomnienie związane z Alicją?

W liceum nauczyłam się na pamięć wiersza Jabberwocky (w wersji ulubionego tłumacza), kiedy mieliśmy recytować dowolnie wybrany wiersz. Nauczenie się tego było moim planem od podstawówki :)

4. Ulubione postacie z obu książek?

Z pierwszej bezsprzecznie Kapelusznik (w ogóle uwielbiam rozdział siódmy), lubię też Kota z Cheshire i Królową Kier (na swój sposób :P). Biały Królik i Alicja też są nieźli - rzadko rozmyślam o samej Alicji, chociaż to ona jest główną postacią!

Z drugiej powieści najbardziej chyba lubię Białego Rycerza. 

(nequest - Flickr)


5. Dlaczego lubisz tę opowieść?

Chciałabym znać dokładny powód mojej OBSESJI, ale wciąż pozostaje zagadką. Pewne jest, że książki urzekły mnie już od pierwszego spotkania z nimi - są takie szalone i zabawne. Mają też warstwę filozoficzną. W pełni zgadzam się z tym, co napisał w swojej przedmowie Słomczyński - że jest to ksiązka dla dzieci i dla bardzo dorosłych, dwie w jednej. Te książki są w 100% w "moim" stylu, należą do takich, które od razy mnie przyciągają. Obie przygody Alicji są tak naprawdę jej snami - ciekawy zabieg narracyjny; poza tym bardzo interesują mnie sny, pamiętam mnóstwo własnych i prowadzę dziennik snów. Czuję się naprawdę związana z ksiązkami Carrolla, często do nich wracam; wiąża się z nimi moje najlepsze wspomnienia i odniesienia do nich często przewijają się w moim życiu. 

6. Czy w jakiś sposób to zainteresowanie zmieniło twoje życie?

Oczywiście! Myślę, że dzięki tym historiom lepiej radzę sobie w życiu (jakolwiek by to zabrzmiało), lepiej rozumiem siebie. Dają mi wsparcie, kiedy czuje się odrzucona i jakbym nie mogła znaleźć swojego miejsca. Łączą się też z moimi pasjami takimi jak rysowanie czy pisanie. Czytam też różne teksty i książki o Alicji i jej autorze. 

7. Zamierzasz stworzyć coś szczególnego w związku z tym?

Mam już wiele rysunków inspirowanych książką, niektórymi wersjami filmowymi czy moimi własnymi wyobrażeniami postaci, napisałam też kiedyś opowiadanie oparte o wydarzenia z 4 lipca 1862. Mam w planach coś "dużego" na przyszłość... Najlepiej na pewną okrągłą rocznicę... Ale chyba na razie nie powiem nic więcej :) 

8. Coś zaskakującego z życia związanego z Alicją?

Czuję się, jakbym miała "instynkt", który pozwala mi wykrywać odniesienia do książek i ich autora... Na przykład biorę do ręki nieznaną mi książkę i coś mi mówi "mogę tu trafić na wzmiankę o Carrollu", kartkuję książkę i... JEST! Podobnie jest z napotykaniem przeze mnie dekoracji i przedmiotów inspirowanych książką. Kiedyś trafiłam w swoim mieście na witrynę, na której było namalowanych kilka alicjowych symboli i hasła "Eat me" oraz "Drink me". Mam szczęście do znajdywania wielu takich rzeczy. Dzieje się to nawet w moich snach, więc niemal nigdy nie mam wytchnienia - ale nie narzekam :)

(Iban Barrenetxea)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.